Ku uciesze miłośników białego szaleństwa nadchodzi zima. Przypominamy o kilku ważnych aspektach, dzięki którym pobyt w stacji narciarskiej stanie się prawdziwą przyjemnością. Prezentujemy tajemnice dobrych szkół narciarskich i wypożyczalni sprzętu.
PORA DO SZKOŁY
Co roku na stokach pojawia się wielu śmiałków, którzy chcą nauczyć się jeździć na nartach bądź snowboardzie. Jak wiadomo najtrudniejszy jest pierwszy krok. Warto stawiać go pod okiem wykwalifikowanych instruktorów i pomocników instruktora, by już na początku nie nabrać złych nawyków, a przede wszystkim uczyć się bezpiecznie. – Na stokach można spotkać instruktorów, którzy nie posiadają licencji, a nawet ubezpieczenia OC. W razie wypadku o odszkodowaniu nie będzie mowy, bo tak naprawdę nie wiadomo kto nas uczył. Warto zatem zaufać profesjonalnym szkołom, które posiadają licencje, zatrudniają instruktorów i pomocników instruktora z legitymacjami Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa oraz Polskiego Związku Snowboardowego – doradza Piotr Jakubiec, właściciel sieci wypożyczalni sprzętu zimowego VIP Ski w Zieleńcu i Czarnej Górze. Zawsze możemy poprosić instruktora o okazanie uprawniających go do nauczania dokumentów. Przy wyborze szkoły warto też zwrócić uwagę, czy posiada ona swój teren do nauki jazdy, czy też szkolenia prowadzone są na stokach zewnętrznych, po których jeździ wielu narciarzy (ryzyko zderzenia). A jakim szkołom powierzyć pod opiekę nasze pociechy? - Dobrze, aby stok wyposażony był w wyciąg przygotowany specjalnie dla dzieci, tzw. baby lift, a najlepiej w taśmę. Ważne, aby miał małe nachylenie, by dziecko nie nabierało zbyt dużej prędkości. Dobrze jeśli teren ogrodzony jest siatką, a wszelkie przeszkody owinięte materacami – dodaje Piotr Jakubiec. W szkoleniu dzieci trzeba też zwrócić uwagę, aby instruktor umiał sobie z nimi poradzić, a mali narciarze byli wyposażeni w kask (ustawa o obowiązku jazdy w kaskach do 15 roku życia) oraz odblaskowe kamizelki.
WYPOŻYCZ SPRZĘT
W każdej stacji narciarskiej czeka kilka a nawet kilkanaście wypożyczalni sprzętu narciarskiego i snowboardowego. Dziś wizerunek wypożyczalni mieszczącej się w starej przyczepie kempingowej bądź dotkniętym przez rdzę i ząb czasu autobusie to przeżytek, budzący raczej politowanie niż zainteresowanie. Dbające o swoją renomę firmy stawiają na jakość. Warto zwracać uwagę na sprzęt, który chcemy wypożyczyć i na profesjonalizm wybranej wypożyczalni. A czy warto wypożyczać sprzęt? Warto, jeśli rzadko pojawiamy się na stoku. Po pierwsze wypożyczalnia umożliwia dostosowanie sprzętu do umiejętności i oczekiwań (możemy przetestować kilka modeli - także nowości). W ten sposób nie będziemy się martwić, że na początku sezonu źle zainwestowaliśmy w sprzęt. Jeśli nie będziemy zadowoleni z wypożyczonych nart możemy je po prostu wymienić. Poza tym dzięki wypożyczalniom i centrom testowym możemy sprawdzić przed zakupem sprzętu, jaki najbardziej nam odpowiada. Nie warto przywozić ze sobą do stacji narciarskiej sprzętu wypożyczonego w swoim mieście - jeśli będzie źle dobrany, stracimy pieniądze. Jak wybrać, aby wypożyczony sprzęt dawał nam tylko radość z jazdy? - Najważniejsze to przekazać obsłudze wypożyczalni jak najwięcej informacji na temat naszych umiejętności jazdy i sprawności. Na tej podstawie dobierze ona odpowiednie narty, bądź snowboard. W wypożyczalniach znajdziemy też modele nart i butów, przygotowane dla mężczyzn, kobiet i dzieci w każdym wieku – mówi Piotr Jakubiec. Narty muszą być dobrze przygotowane do jazdy – krawędzie powinny być naostrzone, ślizgi wyrównane i nasmarowane. Kolejna ważna sprawa, to wiązania. To od nich w dużej mierze zależy nasze bezpieczeństwo - jeśli zawiodą, czeka nas wizyta u ortopedy. Warto pamiętać także o idealnie dopasowanych butach - nie mogą być za duże, ani tym bardziej za małe, ani zbyt twarde (twardość buta flex dla początkujących to 40-70). Należy mierzyć je na jedną skarpetę narciarską. To gwarantuje komfort jazdy. O tym, że powinny być suszone i regularnie dezynfekowane nie trzeba wspominać.
Przyjemnego szusowania.
Podziel się tym co czytasz:
Blip Flaker Twitter Facebook Nasza klasa
< Powrót do listy artykułów